Komentarze: 2
Znowu dopadło mnie to dziwne i nie przyjemne uczucie,że jestem nikomu nie potrzebna,że nie mam swojego miejsca i wogóle po co jestem..Mam ochote usiąść gdzieś w kąt i po prostu płakać aż łęz zabraknie.Problem w tym,że one nie chcą lecieć ,dusza płacze,ale oczy nie..Nie wiem jak mam pozbyć się tych napadów mini depresji,to mnie kiedyś wykończy,może jak zajmę się czymś co pochłania czas,będzie mi lepiej..Tylko czym ?...