Co za kanał, ne zaliczyłam kolokwium z fizyki, bo wyniki zadań nie zgadzały się z wynikami w książce, a jak by tego było mało zapowidział kolejne...Po prostu zajebiście...A najlepsze na koniec..dzwonie do kolegi..a tu dupa telefon się rozladował..ciekawe co jeszcze dziś się stanie...
Tęsknisz za jednym..uwielbiasz drugiego...chcesz byc z jednym..tesknisz do drugiego...nie mozna miec obu trzeba dokonac wyboru...ale jak by nie zranić żadnego...By nie pożałowąc ..a może włąśnie wybór nie jesst trudny...
Kurcze gorzej być, nie może nie mogę sie ruszać, przewiało mnie i cholernie bola mnie plecy.Nie wiem już jak złagodzić ten ból :o((, a do lekarza nie bardzo mam ochote iść, nie mogę sobie na to pozowlić teraz, kiedy zbliża się sesja egzaminacyjna... .
Zajebiście miałam jechać nad morze a tu nic z tego, bo pogoda była do niczego.Ciąggle mżyło, padał śnie+deszcz, wiało i jak tu jechać. Teraz tylko Mży , wiatru nie ma ,ale pora za późna na wyjazd :o((.A zapowiadało się tak fajnie i lipa.
Całkiem nie zły dzień dzisiaj gdyby nie kucie na kolokwium z filozofii, przepisywania setki stron wykładów na,których mnie nie było. Po za tym skoki narciarskie :o)) choć Małyszowi nie poszło ,podobało mi się.Ciekawe czy zdobędzie puchar po raz trzeci... .