Archiwum 14 kwietnia 2004


kwi 14 2004 trace nadzieje...
Komentarze: 3

Leżac wczoraj wieczorem w łóżku zastanwiałam się czy jest mozliwe, że niektórzy ludzie mogą być stworzeni by być sami. Czy możliwe jest, że niektórzy nie są do kochania, bądź nie zasługują na to. Czasami mam wrażenie, że ja taka jestem, że nikt mnie nie pokocha, bo nie jestem tego warta, bo nie zasługuję itd. Nie wiem czy kiedy kolwiek znajdę tą drugą połówkę, która pokocha mnie równue mocno jak ja ją. Jeśli ją znajdę, to kiedy? Jaki ON bęzie?młodszy starszy?blondyn czy brunet?niebiesko czy piwno oki?romantyczny  czy szalony?wiele tych pytań ale zero odpowiedzi. Chyba zaczynam tracić nadzieję,że kiedyś kogoś znaje, że ktoś mnie pokocha, a może już była taka osoba i nie zauważyłam tego ... :o( czuję się czasem taka samotna, brak te drugiej ukochanej osoby, z  którą mogła bym się podzielic smutkiem i radością, z którą ogła bym się pośmiac i popłakać i w każdej chwili przytulic i moc powiedzieć kocham. Coraz częsciej smutno mi z tego powodu i trace nadzieje, na takie szczęscie...

kocica22 : :